...czyli dwie kartki na sezon ślubny. Odkryłam właśnie Glossy accents i tak sobie myślę, że to będzie miłość aż po grób ;) Najchętniej umieszczałabym je wszędzie w ilościach nieograniczonych. Aha, no i mój kochany mąż mi znak wodny zaprojektował ;** Teraz to professka jest....
ja też bez glossy nie mogę się obejść, pięknie prezentuje się na Twoich kartkach, chociaż ciężko to uchwycić na zdjęciach, ja mam zawsze z tym problem :)
OdpowiedzUsuńkartki są urocze, bardzo bardzo mi się podobają :) jeszcze sie nie dorobiłam glossy, ale jak oglądam takie sliczne prace to ta pozycja wspina sie na górę na liście priorytetów ;)
OdpowiedzUsuńdelikatne i eleganckie, bardzo ładne :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń